Mój nick to Andy Rogers, czyli imię głównej bohaterki mojego drugiego opowiadania, „Córka Oceanu".
Jednak w blogosferze jestem również znana pod innymi pseudonimami i
ludzie czasem czytając jedno moje opowiadanie, nie wiedzą, że czytają
też inne. A ja nie mam ochoty wyprowadzać ich z tegoż niedopowiedzenia.
Moje prawdziwe imię to Magdalena. Nie uważam, że jest najpiękniejsze na
świecie, szczególnie, że moją sympatię skradły imiona amerykańskie, ale
lubię je. Lubię je, ponieważ nie odziedziczyłam go po nikomu.
Mam 15 lat i nie uważam się za dorosłą dziewczynę, która może nie
wiadomo co. Wiem, że jeszcze jestem dzieckiem i nie wszystko mi wolno, i
dlatego rodzina ma do mnie zaufanie.
Mam raczej spokojny charakter, ale jestem bardzo uparta i muszę dorzucić
wszędzie swoje trzy grosze. Zwykle jestem szczera, a przynajmniej
ostatnio bardziej niż zwykle. Mówię jeśli coś mi się nie podoba i
szanuję zdanie innych.
Nie jestem najpiękniejsza, ale włosy mam ładne. Nie są to blond pukle
jak zauważyłam u prawie wszystkich bloggerek, moje są brązowe, prawie
czarne. Sięgają mi trochę poniżej ramion i układają się w gęste pół
loki. Mam ciemne oczy i jasną skórę. Wszyscy mówią, że wyglądam
identycznie jak mój tata, a ja się nie spieram, bo wiem, że to po części
prawda.
Nie jestem wybitną pisarką, mam problemy z ortografią i się tego nie
wstydzę. Jednak pracuję nad tym, zanim opublikuję rozdział czytam go i
wyszukuję błędów, ale zwykle mi jeszcze jakieś umkną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz